Jeden z najwybitniejszych polskich reżyserów filmowych w moim obiektywie – Krzysztof Zanussi.
Do Pana Zanussiego napisałam z propozycją sesji zdjęciowej, załączając dwa portrety Pani Heleny Norowicz. Dzień przed sesją dostałam wiadomość: „Szanowna Pani, zgoda. Oto mój numer telefonu.”
Zadzwoniłam. Numer zajęty. Po chwili oddzwania. Słyszę TEN głos – „Dzień dobry, Krzysztof Zanussi.” Oniemiałam.
Wielki reżyser zgodził się na sesję ze mną po zobaczeniu próbki moich prac. Czy potrzebuję jeszcze większego uznania dla mojej twórczości? Nie. Jest to dla mnie sukces, o którym nie śmiałam nawet marzyć.